Krótki wpis o fotografii

O fotografii czarno-białej i przemożnej potrzebie siermiężności

W dobie nadmiaru bodźców wzrokowych, kiedy cały świat wydaje się barwną kreskówką, fotografia czarno-biała mnie uspokaja.

DSCN4686%20%28Large%29.JPG

Kiedyś napisałam kiedyś na którymś z licznych serwerów fotograficznych, że lubię czarno-białe krajobrazy, i spotkałam się ze zdecydowaną krytyką miłośników koloru. Na moje argumenty, że barwa czasem przeszkadza, również w fotografii krajobrazowej, odpowiedziano mi, że kolor jest wielką zdobyczą fotografii i świadome odzieranie zdjęć z tego bogactwa jest ich okaleczaniem. Musiałam złożyć broń, bo ten argument z pewnością jest trafny. Co nie zmienia faktu, że nadal mi się podobają zdjęcia czarno-białe. Nie stosuję tej metody tylko do zdjęć roślin i zwierząt, bo w ich przypadku kolor jest wręcz niezbędny (ale i tu czasem moja wrodzona przekora bierze górę nad rozsądkiem). 

Coraz doskonalsze aparaty cyfrowe umożliwiają uchwycenie wyglądu świata takiego, jakim być może jest, ale niekoniecznie takiego, jakim widzi go ludzkie oko. Najlepszym przykładem makrofotografia. Coś podobnego jednak dzieje się też w innych kategoriach fotografii: cyfrówka dostarcza szczegółów, które normalnie umykają ludzkiemu oku. Szczegółów, które właściwie nie są mu potrzebne. I myślę, że właśnie dlatego od czasu do czasu zdarza się ktoś, kto mówi: Nie, tych szczegółów jest za wiele, dajcie mi zdjęcie, które pokaże mi, co jest w nim ważne, na co mam zwrócić uwagę; opowie jakąś prostą historię bez tych rozlicznych kolorystycznych dygresji i barwnych fajerwerków.

To poszukiwanie prostoty prowadzi czasem do zaskakujących efektów. Jednym z nich wydaje mi się fotografia HDR (high dynamic range). Bo czymże ona jest, jak nie poszukiwaniem pewnych uproszczeń, próbą zamknięcia kakofonii kolorów w jakichś ramach, zmuszaniem wzroku do wyłapywania przede wszystkim tych elementów obrazu, na które specjalnie chcemy zwrócić uwagę. Dzięki technice HDR zdjęcie nabiera dynamizmu, wydaje się wciągać oglądającego, daje wrażenie trójwymiarowości. Niestety, bardzo trudno ustrzec się przesady; duża część takich fotografii przyciąga wzrok przede wszystkim przerysowaniem. To bardzo ryzykowna technika, wymaga dużej wiedzy i umiejętności, a biorą się za nią laicy. 

Innym odchyleniem wywołanym chęcią ucieczki od nadmiaru cyfrowych bodźców wizualnych jest przerabianie zdjęć za pomocą różnych filtrów postarzających lub sprawiających, że fotografia przypomina zdjęcia analogowe, a nawet wykonane technikami tak egzotycznymi jak cyjanotypia lub guma dwuchromianowa. Programiści dwoją się i troją, aby dostarczyć nowe filtry użytkownikom różnych edytorów fotograficznych. Przyznaję, że czasem sama z nich korzystam, bo efekty są ciekawe i często zaspokajają moją potrzebę siermiężności. 

Ale najlepiej zaspokaja ją fotografia czarno-biała. W dobie nadmiaru bodźców wzrokowych, kiedy cały świat wydaje się jakąś kreskówką, ta technika fotograficzna mnie uspokaja.

Lista stron otagowanych tagiem fotografia:



Facebook